Pater mył zęby, wypluł pastę zmieszaną z krwią z podrażnionych dziąseł i znów pomyślał o wykrwawiającym się latami małżeństwie. To, że Iza wytrwała z nim kilkanaście lat, miało wszelkie znamiona cudu. Przynajmniej takiego zdania była rodzina żony, jego matka oraz. Marek Krajewski, Mariusz Czubaj - Aleja samobójców (pdf 21 stycznia 2016, czwartek, kilkanaście minut po północy. Dziś znów fascynacja śmiercią. Tym razem odkryłem, że w Japonii znajduje się bardzo piękny las, który ukochali sobie samobójcy. Las nazywa się Aokigahara. Przeczytałem kilka tekstów na jego temat oraz obejrzałem dwudziestominutowy film na You Tube, w którym stary facet oprowadzał po tym lesie. Z tego, co widziałem, to las jest raczej duży, wręcz ogromny… W Internecie dostępnych jest też kilka ciekawych fotek, na których figurują głównie wisielcy, którzy dokończyli swego żywota w owym lesie. Piękne są to zdjęcia. Zwłoki świeże, nieruszone. Ale także w stanie daleko posuniętego rozkładu. Są nawet zwłoki, a raczej szkielety leżące bezpośrednio na ziemi, w ubraniach. Jeden taki szkielet znalazł pan z filmu… Kości należały chyba do młodego chłopaka, sądząc po modnych butach… Ciekawe były także zdjęcia przedstawiające rozkładające się zwłoki leżące w… namiocie! Tak, ktoś rozłożył sobie namiot, aby popełnić w nim samobójstwo w środku wielkiego lasu… Facet na filmie znalazł chyba dwa takie opuszczone namioty, ale bez zwłok. Zasugerował, że pewnie ktoś już uprzątnął trupy z tego pobojowiska. Ciekawe było też to, że facet znalazł namiot z żywym człowiekiem! Ucięli sobie krótką pogawędkę. Człowiek siedzący w namiocie nie wychylił się, ale rozmawiał. Czy to kolejna ofiara chorego społeczeństwa, która jeszcze zastanawia się, wacha, namyśla? Ciekawe, jaką ostatecznie podjął decyzję chłopak z namiotu? Ten park to naprawdę fascynujące miejsce. Podobno drugie najpopularniejsze miejsce samobójców na świecie. Chociaż dla mnie dziwne… Trochę dziwi mnie fakt, że ludzie specjalnie wybierają właśnie takie miejsce. Ale z drugiej strony to może logiczne. Fakt odkrycia zwłok nie jest taki pewny. Owszem, są specjalne ekipy, które patrolują las w celu wyszukiwania wisielców. Ale z drugiej strony, czasem odnalezienie może trwać latami, jak ten szkielet, który pozostawał w ściółce leśnej około roku, czy dwóch. Ja w pewnym sensie rozumiem tych ludzi. Oni chcą umrzeć anonimowo, z dala od domu, którego pewnie często nienawidzą. Który stał się ich przekleństwem, piekłem, patologią. Moje myślenie jest podobne. Jak się zabić, to z dala od domu. Byle jak najdalej. Najlepiej za granicą. Zostać odnalezionym po latach, w stanie daleko posuniętego rozkładu, bez dokumentów. A potem niech chowają w anonimowym grobie komunalnym z bezdomnymi. Bez pomnika. Bez pamięci. Niech żyje tylko pozostawiona myśl...

Las samobójców (2016) Lektor PL.480p.BRRip.XviD.AC3 AZ.avi • LEKTOR PL GATUNEK : HORROR ROK: 2016 PRODUKCJA : USA WIDEO: 720/384 DŹWIĘK AC3 6 KANAŁOWY Młoda Amerykanka przyje

Uwagi:dosyć drastyczne zdjęcia Rating: 17+ Wchodzisz do lasu. Zostawiasz za sobą tętniące życiem miasto. Wkraczasz coraz głębiej i głębiej. Z początku słyszysz jeszcze śpiew ptaków, udało ci się zobaczyć nawet między drzewami sarnę. Wokół ciebie las staje się coraz ciemniejszy, straszniejszy. Coraz trudniej ci się poruszać po ziemi, po której dawno temu płynęła lawa. Milkną ptaki, nie słyszysz już nic oprócz własnego oddechu, nawet liście się nie kołyszą, jakby wszystko zastygło w bez ruchu. Cisza staję się nie zniesienia. Przez chwilę wahasz się, chcesz zawrócić, ale odwróciwszy się nie widzisz już drogi powrotu. Brniesz dalej. Odrzucasz od siebie chęć powrotu. Masz cel do którego zmierzasz. Niepowodzenia w pracy, rozlatująca się rodzina i fałszywi przyjaciele. To wszystko zmusiło cię do przyjścia tutaj. W końcu to czego szukasz znalazło się. Gałąź wydaje się być odpowiednia. Przerzucasz przez nią linę którą masz ze sobą. Zawiązujesz. Robisz pętlę. Pod upatrzony konar podkładasz znaleziony wcześniej pieniek. Stajesz na nim i wkładasz głowę w pętlę. To ostatnia chwila na wycofanie się decyzji. Nie cofasz się jednak i tak nie znasz drogi powrotu. W swych ostatnich chwilach wspominasz rodzinę i przyjaciół. Tak bardzo cię skrzywdzili, jednak nie masz do nich o to żalu. Już nie. Ostatni moment, ostatni oddech. Przewracający się pieniek i drżące w ostatnich konwulsjach ciało. Koniec. Nie ma już nic. Las ten owiany jest bardzo mroczną sławą. W latach 1998- 2004 w znaleziono w nim 359 ciał ludzi którzy targnęli się na swoje życie. Nie wiadomo dlaczego to miejsce cieszy się taką sławą. Wzmożoną ilość samobójstw odnotowuje się od wydania książek „Pagoda fal” i „Kuroi Jakai” autorstwa Seichō Matsumoto w 1960 roku. Pierwsza opowiadała ona o duchu kobiety która popełniła samobójstwo właśnie w tym lesie, a druga o kochankach którzy również postanawiają razem zabić się w Aoikigahara. Od roku 1971 las samobójców jest co roku patrolowany przez patrole wolontariuszy. Patrole przeczesują las w poszukiwaniu ciał, zazwyczaj powieszonych na drzewach, niejednokrotnie częściowo zjedzonych przez zwierzęta. Szczególny wzrost samobójców odnotowano od publikacji książki The Complete Manual of Suicide (Kompletny podręcznik samobójstwa) autorstwa Wataru Tsurumi w 1993. Bestseller sprzedany w ponad milionie egzemplarzy opisuje las jako idealne miejsce na zakończenie życia. Aoikigahara znajduje się na terenie Parku Narodowego Fuji- Hakone- Izu. Nietypowe zagęszczenie drzew sprawia, że wewnątrz lasu panuje bezwietrzna atmosfera i śmiertelna cisza. Klimat jest tu niesamowity, a wręcz nierealny, co powoduje, że sami zaczynamy rozglądać się wokół siebie. Turyści którzy decydują się na zwiedzenie tego lasu często znajdują portfele, resztki ubrań a nawet kości. Na obrzeżach lasu znajdują się liczne znaki których zadaniem jest zniechęcanie ludzi do odebrania sobie życia i do zachęcenia by skontaktować się z policją. Miejscowa policja stosuje areszt zapobiegawczy wobec osób, których zachowanie wskazuje na zamiar popełnienia samobójstwa. Rocznie w Aoikigahara wiesza się około 100 osób.
Oglądaj już teraz Las samobójców na filser.cc bez opłat w najlepszej jakości. Filmy i seriale online za darmo, bez reklam. Strona Główna Filmy Seriale Katalog Kontakt
Program TV Stacje Magazyn Ocena horror USA 2016 Sara (Natalie Dormer) poszukuje swojej zaginionej siostry bliźniaczki. Trop prowadzi ją do Japonii, gdzie Amerykanka odwiedza owiany złą sławą las Aokigahara. Pomimo ostrzeżeń dawanych jej przez miejscowych kobieta postanawia zboczyć z głównej trasy. Nie wie, że w lesie żyją spragnione krwi dusze zmarłych. Inspirację dla fabuły stanowił prawdziwy las Aokigahara leżący u podnóża góry Fuji. Miejsce to od lat przyciąga samobójców. To pełnometrażowy debiut reżysera Jasona Zady (krótki metraż Take This Lollipop). W głównej roli można zobaczyć Natalie Dormer (Gra o tron, Tudorowie). Oprócz niej w obsadzie znaleźli się Irlandczyk Eoin Macken (Przygody Merlina, Syrena) i Stephanie Vogt (Głosy, Kontra). Zdjęcia do filmu kręcono w Japonii oraz Serbii. Jason Zada Taylor Kinney (Aiden), Natalie Dormer (Sara), Eoin Macken (Rob), Stephanie Vogt (Valerie), Yukiyoshi Ozawa, Osamu Tanpopo (Homeless Man), Yasuo Tobishima (Sushi Chef), Ibuki Kaneda (Mei), Akiko Iwase (Head Teacher), Kikuo Ichikawa (Businessman) Brak powtórek w najbliższym czasie Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj.
Aokigahara – las samobójców. fragm. filmu "Las Samobójców" Według danych statystycznych Światowej Organizacji Zdrowia z roku 2008 Japonia ukierunkowuje się na miejscu ósmym pod względem największej liczby samobójstw w poszczególnych krajach na świecie.
Śpiwór…Jest…Zapalniczka…Jest...Nóż...JestNie wiem który już raz sprawdzam, czy wszystko zapakowałam. Trochę się denerwuję. Jeszcze nigdy nie brałam udziału w takiej zabawie. W dodatku w wigilię Wszystkich Świętych. Kiedy mój chłopak zaproponował, żeby w tym roku zamiast organizować imprezę w domu, spędzić ową noc w zakazanym lesie, pomyślałam iż mu odbiło. Jednak moi niezawodni przyjaciele byli innego zdania i jednogłośnie stwierdzili, że to jest rewelacyjny pomysł. A że ja nie chciałam wyjść na tchórza, również postanowiłam się z nimi wybrać. Teraz tego żałowałam. Coś mi mówiło, że dobrze to się nie skończy. Ale jak miałam powiedzieć im, żeby nie jechać tam, wyśmialiby mnie. Nagle z tych niewesołych myśli wyrwał mnie dźwięk dzwonka telefonu, aż podskoczyłam. Na serio strasznie byłam podminowana. Chwyciłam swój plecak i ekspresowym tempie znalazłam się na schodach. Na ganku odwróciłam się ku wejściu do domu zanim je zamknęłam. Poczułam ból w klatce piersiowej, miałam wrażenie że żegnam się z nim na zawsze. - Wiecie jak miejscowi nazywają ten las? - zapytał Patryk, który wymyślił cały ten Zakazany Las. - Artur uśmiechnął się podekscytowany. W samochodzie panowała radosna atmosfera. Sporo się śmialiśmy i żartowaliśmy. Nawet mi minął niepokój, który odczuwałam od rana. - Tak mówią turystom, kiedy nie chcą tłumaczyć - głos Patryka zawisł w powietrzu jak groźba. - Między sobą nazywają go Lasem Samobójców. - Uśmiechnął się Żartujesz, ale super. - Oczywiście Dominice się to spodobało. Cała ona uwielbia takie klimaty, duchy i śmierć to jej żywioł. Natomiast Marta strasznie pobladła. A ja znowu zaczęłam odczuwać irracjonalny strach. - Kochanie spokojnie, to tylko takie gadanie. - Mój cudowny chłopak próbował mnie uspokoić, jakby to nie była jego wina, że się martwię. - Podobno raz w roku wchodzą tutaj i sprzątają ciała samobójców. - I dalej zaczął paplać. - Jednak jest on tak ogromny, że można trafić nie tylko na świeże trupy, ale kości innych Wspaniale - Dominika aż zapiszczała z ekscytacji. A mi się zrobiło niedobrze. - A wiadomo kim są samobójcy?- Podobno przyjeżdżają tam z całego kraju, aby się zabić. Czasami uda się odnaleźć jakiś list, albo dokumenty. Jednak często to anonimowe ciała. Jednak najfajniejsze jest to, iż miejscowi twierdzą iż mieszka w nim zło, które żywi się bólem ludzi. I omijają las z daleka, bo źle wpływa na I ty chcesz w nim spędzić noc. Zwariowałeś. - Marta była blada jak My chcemy spędzić w nim noc, kochanie. - Artur uśmiechnął się do niej czarująco. - I to będzie najlepsze Halloween w życiu. - Zawtórowała mu Dominika. Jeszcze tak szczebiotali między sobą całą drogę. Ale ja i Marta nie miałyśmy ochotę już na żarty. W końcu tuż przed zmrokiem dotarliśmy na miejsce. Okazało się, że musimy zostawić samochód jakieś dwa kilometry od celu naszej podróży. Jeszcze bardziej mi się to nie podobało. Miałam nadzieję, że uda nam się ich przekonać, iż to nie jest zbyt dobry pomysł. Ale cała trójka była tak najarana tym pomysłem, że nie chciała nas w ogóle słuchać. - No to jesteśmy - wykrzyknął uradowany Widzieliście co jest napisane na tablicy? - zapytał konspiracyjnie Artur. - “Teren ściśle pod ochroną. Uprasza się o nie schodzenie z wyznaczonych ścieżek.” - Zaczęła czytać Dominika. - I pod spodem dziwny dopisek: “Wchodzisz na własne ryzyko.” - Poruszyła znacząco brwiami. - To co wchodzimy?- Raz kozie śmierć. - Patryk złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą wyjąc jak opętany. To samo zrobili pozostali. Las wyglądał dość zwyczajnie, nie było nigdzie śladów makabrycznych praktyk, które ponoć tutaj się odbywają. Gdzieniegdzie dostrzegłam tylko jakiś śmieć pozostawiony przez turystów. Ale im głębiej szliśmy, tym bardziej czułam się ten dojmujący ból niepokoju. Powoli robiło się coraz ciemniej, postanowiliśmy rozbić obóz zanim całkowicie zajdzie słońce. Dość sprawnie nam to poszło. Po chwili grzaliśmy się przy ognisku popijając piwo. Zrobiło się bardzo wesoło. Gdy wybiła północ odśpiewaliśmy nasz coroczny rytuał i zaczęliśmy powoli przygotowywać się do spania. Marta zabrała pijanego Artura do ich namiotu, a ja zaprowadziłam swojego kochasia do naszego i wróciłam Dominice pomóc przy zabezpieczaniu ogniska. W pewnym momencie poczułam czyjś wzrok na sobie. Automatycznie spojrzałam w tamtą stronę. Myślałam, że to Patryk jednak wstał by nam pomóc. Ale nie zobaczyłam go, lecz jakąś postać czającą się w mroku. Wystraszona Co się stało? - Dominika spojrzała na mnie zdziwiona. - Tam ktoś jest… - powiedziałam drżącym Gdzie? - popatrzyła na mnie nieco wystraszona. Wzięła latarkę i poświeciła w te miejsce, które pokazywałam palcem. - Tam nikogo nie ma, musiało ci się wydawać. - Parsknęła śmiechem. - Chyba udziela ci się legenda tego miejsca. Chodźmy spać. Jednak ja nie mogłam zasnąć, tym bardziej że mój facet chrapał jak parowóz. W pewnym momencie wydawało się mi, iż ktoś kręci się po naszym obozowisku. Ta istota wydawała ciche warknięcia i piski. Nagle zobaczyłam jakby cień, który pochylał się nad naszym namiotem i usłyszałam szuranie pazurów po gładkich materiale. Skuliłam się jeszcze bardziej i schowałam głowę głębiej w śpiwór. Nagle nocną ciszę przeszył przerażony wrzask. Patryk się obudził i zaczął rozglądać się zdezorientowany. Gdy zrozumiał, że to nie ja wrzeszczałam, wyszedł na zewnątrz, a ja za nim. Nie chciałam sama zostawać. Zobaczyliśmy przerażona Martę, którą próbowała uspokoić Co się stało? - Patryk zarządzał Ktoś porwał Artura. - Chlipała. - Rozerwał namiot i go wyciągnął. - Widziałaś go? - Zapytałam tylko pokręciła głową i zaczęła jeszcze gorzej płakać. Faktycznie namiot był, rozdarty. Mój dzielny chłopak stwierdził, że to tylko jakieś dzikie zwierzę. Postanowiliśmy pójść poszukać przyjaciela, a Dominika miała zostać z Martą. Szłam trzymając w prawej dłoni swój nóż i prawie depcząc Patrykowi po nogach, który oświetlał nam drogę latarką. Nie odeszliśmy za daleko od obozowisko, gdy usłyszałam nawoływanie Artura. Przynajmniej mi się tak wydawało, że to on nas woła po imieniu. Udaliśmy się w stronę skąd dochodził głos, ale zamiast się przybliżać, miałam wrażenie że się oddala od nas. Wyglądało jakby chciał nas wciągnąć w głąb lasu. Zaczęłam prosić Patryka, aby już wrócić, bo po nocy i tak nic nie znajdziemy go. Rano zgłosimy zaginięcie. Przez całą czas miałam wrażenie, że ktoś nas śledzi. Czyjeś okrutne oczy. Gdy w końcu dotarliśmy do obozu, okazało się iż jest pusty. Zaczęliśmy nawoływać, ale nie było żadnego odzewu. Postanowiłam zadzwonić do straży leśnej. Numer telefonu spisałam z tablicy, tak na wszelki wypadek. Niestety okazało się że nie ma zasięgu. Dla mnie to było już za wiele, zażądałam natychmiastowego opuszczenie tego lasu. Mój chłopak choć niechętnie, ale widząc w jakim złym stanie psychicznym jestem, że zaraz wpadnę panikę, zgodził się. Im dalej byliśmy od obozowiska tym szybciej szłam, prawie biegłam. Pewnie gdyby nie trzymała tak kurczowo dłoni Patryka, tak by było. Odchodziłam od zmysłów. Nagle poczułam, że mnie puścił. Ale gdy się odwróciłam, nie było go przy mnie. Zacząłem nawoływać, lecz nikt się nie odezwał. Stałam tak wpatrzona w mrok i zastanawiałam się co zrobić, aż obok mnie coś zaszeleściło. Spojrzałam tam i zamarłam. Zobaczyłam bladą postać, której z ust kapała krew. Jej długa suknia była poszarpana i nienaturalnie falowała. Przeraziło mnie to nie na żarty, przecież nie było wiatru. Momentalnie oprzytomniałam, rzuciłam się pędem w stronę, gdzie mi się wydawało że jest wyjście. Lecz im bliżej byłam, to coraz bardziej czułam się ociężała i zrozpaczona. Biegłam tak przed siebie po omacku. modląc się żeby nie zahaczyć o jakiś wystający korzeń lub coś podobnego. Nagle wpadłam na coś i odruchowo złapałam pierwszą rzecz, jaka mi wpadła w ręce. Ale na niewiele mi to pomogło, bo wylądowałam na twardej ziemi. Poczułam straszny ból w plecach. Przerażona sycząc z bólu, spojrzałam w górę na przeszkodę i prawie nie zemdlałam od tego widoku. Nade mną kołysał się wisielec. Pomimo, że było ciemno, dobrze widziałam jego postać. Wyglądał strasznie, patrzył na mnie tym swoim pustym oczodołami, z z jednego oka wisiała bezwładnie gałka, dolnej szczęki praktycznie już nie miał. Został również pozbawiony lewej ręki. Zaczęłam wrzeszczeć jak opętana, tym głośniej gdy uświadomiłam sobie, iż to ja trzymam jego kończynę. Rzuciłam ze strachem nią w niego i próbowałam wstać. Ruszyłam pędem ku wyjściu. Przez cały ten czas czułam, że ta zjawa jest tuż za mną. Czułam jej nieme pojękiwania i szuranie stóp. W końcu w oddali zamigotało mi nikłe światełko. W serce wstąpiła nowa nadzieja. Wyjście… Wtem usłyszałam wołanie o pomoc. To był mój chłopak. Z drugiej strony doszły mnie inne krzyki, moich przyjaciół. A ja tak byłam bliska wydostania się z tego koszmarnego lasu. Nadal biegłam, lecz już nie byłam taka pewna co zrobię, gdy dolecę do skraju. I stało się. Stanęłam. Trochę wbrew sobie, się oni tak strasznie wrzeszczeli. Nigdzie nie było widać upiora, lecz może czaił się w mroku. Patrzyłam co rusz w stronę lasu i świata poza nim. I w końcu podjęłam decyzję. Postawiłam pierwszy krok i ....
W 2010 roku Vice miał premierę 20-minutowego filmu dokumentalnego zatytułowanego Aokigahara: Las samobójców. Vice publikuje dziesiątki krótkich filmów dokumentalnych rocznie, ale ten trafił w sedno — podąża za środowiskiem

Japoński las Aokigahara ma swoją smutną, przerażającą historię. To miejsce, do którego zmierzają ludzie z całej Japonii, by odebrać sobie życie. Sara (Natalie Dormer) nie chce umierać, a jednak i ona wybiera się do tajemniczego, pełnego grozy lasu. To tam zaginęła jej bliźniacza siostra. Sara chce poznać jej tajemnicę. Ale w lesie czekają głodne nowych ofiar dusze samobójców... Sara (Natalie Dormer) ma silne przeczucie, że coś stało się jej bliźniaczce - Jess, która mieszka w Japonii. Udaje się jej śladem do niesławnego lasu Aokigahara - lasu samobójców. Dołącza do Australijczyka Aidena (Taylor Kinney) oraz przewodnika Michiego (Yukiyoshi Ozawa) i razem udają się wgłąb lasu. Po kilku godzinach wędrówki natrafiają na namiot należący do Jess jednak jej samej nie widać nigdzie w pobliżu. Zdeterminowana Sara decyduje się przenocować w lesie, dołącza do niej również Aiden, a przeciwny temu pomysłowi jest Japończyk, który oznajmia, że wróci w to miejsce rano. Las ten pełen jest jednakże duchów, które czyhają na każdego, kto zbacza ze ścieżki. Sara ma przywidzenia, zaczyna słyszeć głosy i nie wie już, czy to dzieje się tylko w jej głowie, czy naprawdę las jest nawiedzony...

mt8qc.
  • uy1lhm0cph.pages.dev/211
  • uy1lhm0cph.pages.dev/398
  • uy1lhm0cph.pages.dev/187
  • uy1lhm0cph.pages.dev/154
  • uy1lhm0cph.pages.dev/365
  • uy1lhm0cph.pages.dev/101
  • uy1lhm0cph.pages.dev/279
  • uy1lhm0cph.pages.dev/47
  • uy1lhm0cph.pages.dev/350
  • las samobójców japonia dokument